Zdarzenie miało miejsce w Zalesiu Śląskim, gdzie policja podjęła pościg za kierowcą chryslera, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Mężczyzna, ignorując ostrzeżenia mundurowych, znacząco przekroczył dozwoloną prędkość, a jego niebezpieczna jazda doprowadziła do kolizji. Obecnie 50-latek będzie musiał zmierzyć się z konsekwencjami swojego zachowania w sądzie.
Policyjny pościg w Zalesiu Śląskim rozpoczął się, gdy funkcjonariusze zauważyli pojazd marki chrysler, który poruszał się z prędkością przekraczającą dozwoloną o ponad 50 km/h. Po wydaniu sygnałów do zatrzymania się, kierowca zignorował je i podjął próbę ucieczki, co doprowadziło do brawurowej jazdy, pełnej niebezpiecznych manewrów. Mężczyzna wyprzedzał na podwójnej linii, nie zatrzymywał się przed znakami „STOP” oraz omijał roboty drogowe.
Pościg trwał około 11 kilometrów, a jego zakończenie miało miejsce na terenie Kędzierzyna-Koźla, gdzie kierowca został zatrzymany. Dodatkowo śledczy ujawnili, że nie tylko jego prędkość była problemem. Okazało się, że 50-latek miał nałożone aż cztery sądowe zakazy prowadzenia pojazdów. Zgodnie z przepisami, za popełnione wykroczenia oraz przestępstwa mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności, która może wynieść nawet pięć lat.
Przypadek ten jest przypomnieniem o konsekwencjach związanych z niezatrzymywaniem się do kontroli. Jak informują organy ścigania, osoba, która nie stosuje się do poleceń policji, musi liczyć się z karą pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat, a sąd dodatkowo obligatoryjnie zakaże jej prowadzenia pojazdów na okres od roku do piętnastu lat.
Źródło: Policja Opole
Oceń: Policyjny pościg za kierowcą chryslera zakończony kolizją
Zobacz Także